Pewnie każda kobieta kojarzy scene z amerykańskiego filmu, gdy dziewczyna idzie w długiej zwiewnej sukni po plaży a porywisty wiatr zwiewa jej duży kapelusz, który w powietrzu łapie bohaterski przystojniak ;) dzisiaj miałam podobnie, tylko brak plaży , zwiewnej sukni, no i oczywiście bohaterskiego przystojniaka, ale było -14 stopni i wiatr , który średnio co 10 sekund zwiewał mi kapelusz z głowy:) Miałam dylemat co wybrać czapke czy kapelusz, wiec zrobiłam zdjecia w obu opcjach:) prosta stylizacja black z połaczeniem koloru siwego i oczywiście dla rozjasnienia kolorowy pompon w kolorze mocnej fuksji:) efekt końcowy poniżej:)